Czy wiecie co robić, gdy zaginie dziecko? Ja już tak. Miałam przyjemność rozmawiać o poszukiwaniach zaginionych dzieci z podkomisarzem Tomaszem Juńskim - zastępcą Komendanta Komisariatu Policji V w Gdańsku.
Olga: Oglądając telewizję, czytając w Internecie wpisy, można dojść do wniosku, że naszym dzieciom grozi niebezpieczeństwo. W dodatku za każdym rogiem. Ile dzieci z tych, które poszukuje policja znikają na skutek popełnionego przestępstwa?
podkom. Tomasz Juński: Jest to promil, ułamek promila zaginięć. Na przestrzeni ostatnich kilku lat nie przypominam sobie zdarzenia zaginięcia dziecka w rejonie działania Komisariatu Policji V w Gdańsku, które byłoby skutkiem przestępstwa.
Olga: Co robi policja w sytuacji zgłoszenia porwania rodzicielskiego?
podkom. Tomasz Juński: Policja przede wszystkim ustala miejsce pobytu dziecka oraz to, czy dziecko jest bezpieczne. Jeżeli dziecku nie dzieje się krzywda to nie zabieramy dziecka od rodzica. O całym zdarzeniu niezwłocznie powiadamiamy sąd rodzinny.
Olga: Wiem, że moje dziecko nie wróciło na czas do domu. Co mam robić? Kiedy zadzwonić na policję?
podkom. Tomasz Juński: Rodzic powinien sprawdzić otoczenie oraz drogę, którą dziecko wraca do domu. Powinno to zająć nie więcej niż kilkanaście minut. Im później zostanie powiadomiona policja, tym trudniejsze i dłuższe mogą być poszukiwania. Obszar poszukiwań poszerza się, ponieważ dziecko idzie przed siebie.
Telefon, pod który można dzwonić, to 112, 997 albo, co najbardziej polecam, bezpośrednio do najbliższego komisariatu. Gdy jeden z rodziców jedzie do komisariatu w celu wypełnienia protokołu przyjęcia zawiadomienia o zaginięciu dziecka doradzamy, aby ktoś z rodziny pozostał w mieszkaniu. Zdarzają się sytuacje, że dziecko samo wraca do domu po krótkim czasie. W trakcie przyjęcia zgłoszenia oceniamy, jak poważny jest to problem.
Bardzo istotne są względy zdrowotne, czyli np. czy dziecko na coś choruje, musi przyjmować leki, ma zaniki pamięci, jest upośledzone umysłowo. Okoliczności te mają wpływ na ocenę tego, czy życie i zdrowie dziecka może być zagrożone. W trakcie przesłuchania rodziców uzyskujemy informację o sposobie bycia dziecka, o zainteresowaniach, życiu jakie prowadzi, czy boi się ludzi i woli miejsca ustronne, czy wręcz odwrotnie. Ważny jest spokój i opanowanie. Potrzebne są precyzyjne dane. Żebyśmy byli skuteczni w szukaniu musimy wiedzieć jak dziecko było ubrane. Potrzebne jest zdjęcie dziecka – twarzy oraz sylwetki.
Olga: Co robi jeszcze policja oprócz tego, że sama poszukuje dziecka?
podkom. Tomasz Juński: sprawdzamy szpitale, podajemy komunikaty korporacjom taxi oraz kierowcom komunikacji miejskiej. Kierowcy autobusów już niejednokrotnie nam pomogli. Podajemy komunikaty o poszukiwaniach w lokalnych mediach. Sprawdzamy nagrania z monitoringów.
Olga: Co ułatwia poszukiwania?
podkom. Tomasz Juński: Dobrze, jeżeli dziecko ma na sobie odblaskowe elementy. Widać je z daleka, gdy jest ciemno. Pomocny jest też charakterystyczny ubiór dziecka np. jaskrawy szalik, torba, która się wyróżnia. Łatwiej będzie odnaleźć dziecko, jeśli ma przy sobie telefon komórkowy.
Olga: Co to jest Child Alert?
podkom. Tomasz Juński: Jest to procedura, która w Polsce wdrożona została w 2013 roku. Child Alert to system alarmowy, który wspomaga poszukiwania zaginionego dziecka. Policjant, który przyjmuje zawiadomienie o zaginięciu analizuje wszystkie uzyskane informacje pod kątem zasadności uruchomienia systemu. Gdy okoliczności zdarzenia wypełniają wszystkie kryteria alertu, to decyzja o jego uruchomieniu podejmowana jest niezwłocznie. Celem Child Alertu jest jak najszybsze poinformowanie jak największej liczby osób, co ma umożliwić natychmiastowe społeczne zaangażowanie w poszukiwania.
Im mniej czasu upłynie od zaginięcia dziecka do powiadomienia Policji, tym większa szansa na jego odnalezienie.
Olga: Dziękuję bardzo za rozmowę.