Zapisałam się na Zumbę. I odkryłam, że uwielbiam tę muzykę, ruchy, atmosferę. Żałuję tylko, że nie zawsze mam czas na zajęcia.
Zumba świetnie też poprawia nastrój.
Olga: Mam wrażenie, że zumba to jest coś więcej niż taniec. Mam rację?
Ania Cegłowska: Zumba to połączenie tańca i fitnessu, skuteczny trening, który pozwala zrzucić zbędne kilogramy i poprawić kondycję. W rzeczywistości jednak Zumba daje uczestnikom dużo więcej. Jest znakomitym lekiem na stres - nie raz słyszałam od uczestników zajęć, że to jedyna godzina w ciągu dnia, kiedy mogą zapomnieć o wszystkich problemach i niczym się nie martwią. Zumba pomaga przełamać własne bariery, nabrać pewności siebie i, w wypadku Pań, odkryć swoją kobiecość. Na zajęciach można poznać nowych ludzi, łatwo nawiązuje się znajomości, które często przeradzają się w długoletnie przyjaźnie. Mam na zajęciach osoby, które dzięki Zumbie schudły kilkanaście kilogramów. Mam osoby, którym Zumba pomogła poradzić sobie z depresją, wyjść z toksycznych związków - tych historii jest naprawdę dużo. Chociaż może się wydawać, że to tylko program fitnessowy, Zumba zmieniła życie wielu ludzi i to właśnie na tym opiera się jej fenomen i niesłabnąca popularność.
Olga: Prowadzi Pani dużo darmowych wydarzeń np. na plaży, w parku. Dlaczego?
Ania Cegłowska: Bo wszyscy ich potrzebujemy. Nie jest sztuką ściągnąć na swoje zajęcia ludzi już aktywnych, mających karnety na siłownie itp. Sztuka jest przekonać do ruchu ludzi, którzy nigdy nie przykładali wielkiej wagi do aktywności. Ludzi, którzy nigdy nie brali udziału w zajęciach grupowych ze względów materialnych, bądź kulturowych. Ruch jest bardzo ważny, ma wpływ na nasze aktualne samopoczucie i na to jak będziemy się czuć za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Wychodząc w plener pokazujemy, że Zumba jest dla wszystkich, że potrzebujemy tylko muzyki i że każdy niezależnie od wieku, płci czy kondycji może się do nas przyłączyć. Całe szczęście są organizacje, które wspierają takie inicjatywy. W Trójmieście bardzo skutecznie działa Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który poprzez stworzenie programu “Aktywuj się” daje mieszkańcom możliwość cotygodniowego udziału w darmowych zajęciach m.in. Zumba Fitness. Wielkie darmowe eventy Zumba odbywają się w Polsce dzięki Fundacji Sport Support i programowi Lider Animator.
Olga: Co trzeba mieć w sobie, żeby ładnie tańczyć? Żeby ładnie się ruszać przy muzyce?


Ania Cegłowska: Ładnie to pojęcie subiektywne. Ważne, żeby się ruszać i znaleźć w tym radość. Zawsze powtarzam, że w zajęciach nie chodzi o to, żeby idealnie powtórzyć kroki. Jak powiedział kiedyś jeden z najsłynniejszych tancerzy salsy na świecie: “Nie jest ważne, kto tańczy najlepiej, ważne kto się najlepiej bawi”. Przede wszystkim trzeba chcieć i się nie zniechęcać - mało rzeczy w życiu przychodzi od razu. Każdy ma w sobie to “coś”, trzeba tylko je odkryć, każdy uczestnik zajęć musi je odkryć sam, ja mogę w tym tylko pomóc.
Olga: Gdy prowadzi Pani zajęcia, emanuje niesamowicie pozytywną energią. Skąd taka energia?
Ania Cegłowska: Po pierwsze stąd, że naprawdę kocham swoją pracę. Po drugie wymiana energii działa w dwie strony - ja czerpię ją od grupy i przekazuje dalej. To magiczne jak w ciągu kilku minut zajęć znika zmęczenie i zostaje tylko muzyka i uśmiechy ludzi.
Olga: Skąd Pani czerpie inspirację na nowe kroki?
Ania Cegłowska: Najlepszą inspiracją jest muzyka, przeważnie kroki same przychodzą do głowy, jak tworzymy do niej choreografię. Staram się też bezustannie szkolić i być na bieżąco ze wszystkimi nowinkami ze świata Zumby i tańca. Jeżdżę na Kongresy, Akademie i Festiwale taneczne, z których zawsze staram się wynieść jak najwięcej. Uczę się od innych instruktorów, wymieniam doświadczenia. Trzeba ciągle się rozwijać, dawać ludziom nową jakość.
Olga: Jak długo tańczy Pani Zumbę? Czy oprócz zumby ćwiczyła Pani inne tańce?
Ania Cegłowska: Instruktorką Zumba Fitness jestem już prawie 7 lat, od pierwszego w Polsce szkolenia. Wcześniej tańczyłam afro dance, salsę i reggaeton. Zajęcia Reggaeton prowadzę do tej pory, mam kilka grup, w tym jedną tańczącą pokazy.
Olga: Jakie ma Pani marzenie, cel w życiu jeżeli chodzi o taniec?
Ania Cegłowska: Moim celem jest dalej uczyć i zarażać ludzi pasją. Nie jestem zawodową tancerką, w pewnym momencie musiałam postawić na inną płaszczyznę działania, bo wszystko co robię, robię zawsze na 100%, a doba ma tylko 24 godziny… Jest wielu znakomitych tancerzy, których możemy podziwiać na scenie i w telewizji, ja jestem przede wszystkim instruktorką, która pokazuje, że taniec jest dla wszystkich i w tym widzę swoją misję.
Olga: Pani system pracy jest inny niż większości ludzi. Pracuje Pani popołudniami. Czy to jest utrudnienie w życiu?
Ania Cegłowska: W pewnym sensie jest to ułatwienie, mam 7 letnią córkę i od jej najmłodszych lat mogłam spędzać z nią czas przed południem. Jest to też utrudnienie, bo praca osoby prowadzącej firmę zajmującą się prowadzeniem zajęć i organizowaniem wydarzeń to nie tylko te parę godzin na sali… To też przygotowanie do zajęć, masa papierkowej roboty, marketing, tłumaczenia, a nawet obrabianie zdjęć, materiałów video i grafiki, a to wszystko przede wszystkim w nocy po zajęciach. Przez ostatnie lata wykonałam tyle zadań z różnych dziedzin, że mam pewność, że poradziłabym sobie w każdej pracy ;)
Olga: Dziękuję bardzo za rozmowę
Źródło zdjęcia: Archiwum Ani Cegłowskiej