W dodatku jej wybór jest zaskakujący, jak na tak młody wiek.
Zosię spotkałam na półkoloniach, które Fundacja Ja też zorganizowała dla młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną. Zosia była jej uczestnikiem, pomimo, że jej IG jest wyższe niż 100%.
Dlaczego?
Olga: Zosia ile ty masz lat?
Zosia: Trzynaście.
Olga: No właśnie, dla mnie to jest młody wiek, w którym dziewczyny myślą o makijażu, o ciuchach, o chłopakach. A ty spędzasz czas na półkoloni dla młodzieży dla osób z upośledzeniem umysłowym. Dlaczego?
Zosia: Dziewczyny w moim wieku czują obrzydzenie do takich osób. Ja nigdy czegoś takiego nie miałam. Od zawsze chciałam zostać psychologiem dziecięcym. A spotkania na tych półkoloniach dają mi doświadczenie.
Olga: Dla mnie to jest niesamowite, że ty już w tym wieku wiesz, co będziesz robić jako osoba dorosła.
Zosia: Od zawsze lubiłam pracować z dziećmi. Od zawsze mnie do tego ciągnęło. Moja mama pracuje w przedszkolu i dlatego miałam na to szeroką perspektywę.
Olga: W przedszkolu miałaś do czynienia z dziećmi z upośledzeniem umysłowym.
Zosia: Od dwóch, trzech lat zajmuję się nimi. Gdy przychodzę do mamy, to bawię się z tymi dziećmi, karmię je.
Olga: Jesteś bardzo dojrzała emocjonalnie. Skąd to się u ciebie wzięło?
Zosia: Sama nie wiem. Task zawsze miałam. Nie ciągnęły mnie głupie zabawy. Tak mnie chyba wychowali rodzice.
Olga: A jak byłaś małą dziewczynką, to miałaś do czynienia z osobami z upośledzeniem umysłowym?
Zosia: Nie, raczej nie. Dopiero gdy miałam 10-11 lat.
Olga: I wtedy odkryłaś siebie.
Zosia: Wcześniej też przychodziłam do mamy i bawiłam się z dziećmi, ale nie z niepełnosprawnością intelektualną.
Olga: Ale są różnice. Są dzieci pełnosprawne i dzieci z niepełnosprawnością intelektualną. A ty jesteś nastawiona na niepełnosprawność. To jest zadziwiające.
Zosia: Tak. W przedszkolu wolę się z nimi bawić niż z pełnosprawnymi.
Olga: A czemu?
Zosia: Są bardziej otwarte. Łatwiej się z nimi rozmawia. Łatwiej coś im wytłumaczyć. Mam z nimi lepszy kontakt. Nigdy nie widziałam różnicy, że jedne dzieci są gorsze, drugie lepsze.
Olga: Co innego dzieci z niepełnosprawnością intelektualną, a co innego młodzież. Teraz jesteś wśród młodzieży. Jak się tu czujesz?
Zosia: Bardzo fajnie. To jest bardzo ciekawe doświadczenie. Poza tym od roku chodzę na zajęcia z panem Jarkiem i byłam od razu nastawiona, że będzie inaczej. Ale od początku było mi łatwo. To jest ich obserwowanie. Uczenie się ich. Zrozumienie. Mają trudniej, w życiu niż my. Sprawia mi przyjemność, gdy mogę im pomóc. Moim pierwszym przypadkiem, było dziecko z autyzmem. Wtedy zobaczyłam, że mnie to interesuje. To dziecko było odsunięte od wszystkich, a ja nawiązałam z nim kontakt. To było cudowne.
Olga: Zosia, jesteś niesamowita. Dziękuję za rozmowę
P.S.1 Dowiedziałam się, że Zosia miała do wyboru półkolonie z tenisem (uwielbia tenis) i półkolonie z naszą młodzieżą. Wybrała półkolonie z młodzieżą z niepełnosprawnością intelektualną.
P.S.2 Wierzę w to, że Zosia będzie świetnym psychologiem. Posiądzie wiedzę, której brakuje wielu osobom, ponieważ od dziecka przebywa wśród osób z upośledzeniem umysłowym i stara się je zrozumieć. Zdobywa wiedzę od środka, którą potem uzupełni podręcznikowymi definicjami i założeniami.
P.S.3 Zosia, jak na dzisiejsze czasy, jest niesamowitą osobą, ponieważ już w tak młodym wieku, wie, co będzie robić jako osoba dorosła. I konsekwentnie do tego dąży. Chciałabym, żeby wielu młodych ludzi potrafiło siebie zrozumieć, zanim wybiorą studia.