Zauważyłam, że coraz więcej ludzi na ulicy ma tatuaże. Jedni delikatne, inni duże i widoczne. Jedni tylko w jednym miejscu, inni prawie na całym ciele. Tatuaż kojarzył mi się z więźniami i z marynarzami, a dziś na ulicy zwykli ludzie mają malunki na ciele. Zawsze się zastanawiałam, dlaczego człowiek robi sobie tatuaż? Ja robię makijaż, ale mogę go zmyć w każdej chwili. Tatuaż zostaje.
Nadarzyła mi się okazaja do rozmowy i jak to ja wykorzystałam tę chwilę.
Olga: Pierwszy tatuaż zrobiła sobie pani w wieku lat 14. Dlaczego?
Dziewczyna: Koleżanka pierwsz zrobiła tatuaż i mi się spodobało.
Olga: I to był diabełek. Co prawda słodki, ale jednak diabełek.
Dziewczyna: Od zawsze czułam w sobie małego diabełka.
Olga: Teraz ma pani w tatuażu całą rękę. Co oznaczają te symbole?
Dziewczyna: Sowa - symbol mądrości, drzewo - to las, z drugiej strony ręki ma być wilk, więc to jest połączenie tematu. Wilk oznacza niezależność, to jest jedyne zwierzę, którego nie da się ujarzmić. Jest jeszcze trupia czaszka w koronie, czyli symbol zwycięstwa.
Olga: To takie symbole budujące poczucie własnej wartości. Czemu Pani sobie robi tatuaże?
Dziewczyna: Od małego mi się podobały. Najbardziej mi się podoba, gdy ktoś cały jest pokryty tatuażem - od szyi do stóp.
Olga: Czyli to nie jest tak, że chcę coś światu pokazać?
Dziewczyna: Ja robię tatuże dla siebie.
Olga: A to boli, gdy robi się tatuaż?
Dziewczyna: Bardzo. Są miejsca bardziej wrażliwe i mniej. Najbardziej bolało mnie na mostku. Na plecach nie bolało wcale. Z tyłu na ręku jak się wjeżdża na łokieć, to bolało konkretnie. Teraz będę robić od wewnętrznej strony ramienia. Niektórzy chłopacy nie wytrzymują, bo to tak boli. Zobaczymy.
Olga: Wypije pani trochę wódki i się znieczuli.
Dziewczyna: Nie wolno, bo krew się rozrzedzi.
Olga: Jak długo robi się rękę?
Dziewczyna: Trwa to około 5-6 sesji. A jedna sesja, to prawie cały dzień. Nie wytrzymałam dłużej niż 6 godzin.
Olga: A łzy lecą?
Dziewczyna: Nie. Wykręca z bólu, ale da się wytrzymać.
Olga: A jak za 10 lat Pani stwierdzi: Sowa? Do bani. Ja teraz chcę mieć motyla na rowerze.
Dziewczyna: Myślę, że tak nie będzie. Diabełka na plecach chciałam zakryć innym tatuażem, ale zostawiam go, bo jest fajny, oldschoolowy. Jest to wspomnienie, moja własna historia.
Olga: Niektórzy piszą imię swojego partnera.
Dziewczyna: Nigdy bym nie napisała. Imię dziecka bym napisała, ale faceta nigdy w życiu. Facet, to rzecz nabyta.
Olga: Na twarzy też sobie pani zrobi tatuaż?
Dziewczyna: Na twarzy nie, to znikeształca twarz. Widziałam chłopaka, który miał puzzle na całej twarzy. Widać było tylko oczy. Fajnie to wyglądało, ale ja nie będę tego robić. Ale na szyi tak. Ręce, nogi, plecy i brzuch.
Olga: Czyli jak się robi tatuaż, to boli, trwa to długo, nie wolno się znieczulać alkoholem. A potem trzeba jeszcze skórę pielęgnować.
Dziewczyna: Przez pierwsze dwa tygodnie jest obrzęk, potem pojawiają się strupy, czasami głebokie.
Olga: Mam wrażenie, że tatuaże są coraz bardziej popularne. W telewizji reklamują kremy, do zachowania koloru. To jest moda, czy potrzeba?
Dziewczyna: Moda. U nas w Polsce nie rozwinęło się to tak jak za granicą.
Olga: Osoby, które robią tatuaże muszą mieć jakieś certyfikaty? Można się przecież zarazić różnymi chorobami.
Dziewczyna: Tak, mają certyfikaty., Muszą również umieć malować. Trzeba mieć talent, wyobraźnię. Nie da się zrobić tatuażu z tatuażu. Gdy pokazuję tatuaż, który mi się podoba, to mówią, że nie wyjdzie dokładnie taki sam, bo coś od siebie się daje. Ja robię u chłopaka, który wydziergał moje koleżanki.
Olga: A co jeszcze by pani chciała wytatuować?
Dziewczyna: Jeszcze wilk, dokończenie drzewa - bo ostatnio nie wytrzymałam, na drugim ręku strach na wróble - strasznie mi się podoba i zegar.
Olga: Dziękuję za rozmowę.
Dla mnie ciekawa rozmowa. Świat osób, które robią sobie tatuaż był dla mnie do tej pory całkiem obcy i niezrozumiały. Teraz stał się odrobinę bliższy, chociaż chyba nigdy nie zrozumiem do końca osób, które robią malunki na całym ciele. A co Ty myślisz na ten temat?
Miłego dnia!
Olga Komorowska