Czy targi transportowe mają u nas przyszłość?
Coraz większe wymagania rynku oraz pośpiech związany z życiem codziennym wymuszają na dostawcach towarów i usług konsumpcyjnych coraz wyższe stawianie poprzeczki. Prężnie rozwijające się rynki wschodnie oraz coraz bardziej nastawione na konsumpcję kraje Europy zachodniej niejako wymuszają powstawanie nowych gałęzi usług i produkcji. Aby pomóc przedsiębiorcom w zapoznawaniu się z branżowymi nowinkami, coraz częściej organizowane są spotkania, sympozja i targi mające pomóc w zaspokojeniu rosnących wymagań rynku. Takim przykładem mogą być, chociażby targi transportowe. Jest to mekka dla wszystkich zainteresowanych zagadnieniami transportu, spedycji, logistyki i całego zaplecza związanego z transportem. Od najnowszych ciągników siodłowych, czy samolotów transportowych, poprzez wyposażenia warsztatów samochodowych i magazynów do budowy stacji paliw i węzłów logistycznych. W Polsce największa impreza tego typu podzielona jest na dwie części. W pierwszym dniu prezentują się wystawcy związani przede wszystkim z transportem publicznym. I nie są to jak mogłoby się wydawać jedynie autobusy. Wystawa obejmuje wszelkie dostępne środki komunikacji publicznej. Drugi dzień targów to prezentacja najlepszych rozwiązań z zakresu logistyki, transportu towarów oraz wszystkich produktów i usług związanych z transportem towarów.