Czasy, w których psy trzymano wyłącznie ze względu na ich użyteczność, dawno minęły. Większość europejskich psów to nie myśliwi, policjanci ani ratownicy; ale po prostu domowe maskotki, za które ludzie golowi są słono płacić. Rodowodowe szczeniaki modnego ostatnio w Polsce yorkshire terriera na aukcjach internetowych kosztują około 1800 złotych! Dla takiej psiej arystokracji w całej Europie organizowane są wystawy psów. Od klubowych, na których spotykają się psy jednej rasy, przez większe – krajowe, po międzynarodowe giganty. Najbardziej prestiżową wystawą w Europie jest brytyjski Cruffs Dog Show. Na tę imprezę przyjeżdżają hodowcy z całego kontynentu i nie tylko. Bo nagroda zdobyta na wystawie Crufla to nie tylko prestiż, ale także spore pieniądze. Wiadomo: szczeniaki mające w rodowodzie psy odznaczone medalami kosztują więcej, a właściciele czworonogów nie mają nic przeciwko temu, żeby na swojej pasji dodatkowo dorabiać. Wystawy są lak popularne, że nawet opiekunowie poczciwych kundelków zaczęli organizować pokazy swoich nierasowych ulubieńców. O dużych pieniądzach niema mowy, ale zabawy, szczekania i zachęcających pokrzykiwań nie brakuje. To nic koniec. W Wielkiej Brytanii popularne są wyścigi psów rozgrywane na specjalnych torach. Przypominają trochę końskie gonitwy: przyjmuje się zakłady, są faworyci i fuksy. Można sporo wygrać i jeszcze więcej przegrać. A ostatnio Europa zachorowała na nowe szaleństwo – wyścigi psich zaprzęgów.